Nartorolki Doliny Baryczy

Stowarzyszenie Nartorolki Doliny Baryczy

Ścieżka rowerowa Rawicz-Pakosław-Osiek

Nikt z nas nie lubi jeździć ciągle tą samą trasą. Dlatego szukamy wciąż nowych rozwiązań na szczególnie niedziele wypady za miasto. A dla rolkarzy i nartorolkarzy jeszcze ciekawszą opcją jest to, aby rozpocząć trening z pod domu. I taką możliwość również posiadam. Zakładam rolki terenowe na ławce przed domem i w drogę. Jedną z opcji jest poranny rajd po Rawiczu, ale drugą to jazda w kierunku Pakosławia.
Trasa jest bardzo urozmaicona. Zaczynamy od jazdy zabytkowymi plantami, które szczególnie jesienią prezentują się wyjątkowo, ale tuż za byłym Tesco skręcamy w prawo na ścieżkę z kostki betonowej i nią dojedziemy do granic Rawicza. Potem przez wioskę Szymanowo za którą czeka na nas pierwszy odcinek asfaltowej ścieżki. I tą rowerową drogą zamiennie wyłożoną kostką betonową( przez wioski) i asfaltem dotrzemy aż do Pakosławia.


Rolki terenowe skike mają tą możliwość, że można trasę dowolnie modyfikować w każdej chwili i odwiedzać ciekawe miejsca w pobliżu. Jednym z nich jest pałac w Golejewku. Prowadzi do niego krótka piaszczysta droga przy pobliskiej stadninie koni. Warto choć na chwilę tu zerknąć i odwiedzić przylegający park. To miejsce swoje lata świetności ma jednak dawno za sobą i niestety popada w ruinę.
I jadąc dalej docieramy w końcu nad zbiornik retencyjny w Pakosławiu. Okalająca go ścieżka pozwala spokojnie go objechać. Zalew chociaż niezbyt duży jest dobrze zagospodarowany i latem ściąga rzeszę ludzi spragnionych kąpieli. Bliskość Stawów Milickich czyli Doliny Baryczy, sprawia, że napotkamy tu i usłyszymy dźwięki licznie migrujących w te strony ptaków. Z niewielkiego wzgórza powstałego w czasie budowy zbiornika mamy okazje spojrzeć szerzej z innej perspektywy na okolicę.
Po krótkim odpoczynku na jednych z licznych ławek możemy wracać. Nie jedziemy jednak dokładnie tą samą drogą. Przed nami jeszcze kilka kilometrów ścieżki rowerowej w kierunku Osieka, gdzie dopiero się urywa.
Jest jednak nadzieja, że za jakiś czas dojedziemy nią aż do samego Jutrosina nad kolejny zbiornik retencyjny.
W drodze powrotnej możemy jeszcze odbić w stronę pałacu w Pakosławiu i podziwiać stojący przed nim zabytkowy samochód. A potem z powrotem do Rawicza. Objeżdżamy jeszcze dookoła planty i kończymy wycieczkę.


W sumie czeka nas około 45 km jazdy co na niedzielny trening nie jest odległością oszałamiającą dla rowerzystów a średnio wymagającą dla rolkarzy.
Na całej trasie napotkamy wiele miejsc na odpoczynek, co szczególnie w okresie upałów na pewno się przyda. Są też wiaty przystankowe dla rowerzystów. Z cała pewnością podczas jazdy nie będziemy się nudzić. Przyjemność z jazdy przednia.